Kibice na międzypaństwowym meczu Polska - Słowacja w Ergo Arenie
W czwartek, 9 maja 2024 roku Ergo Arena była jedną z sześciu hal w Europie, gdzie rozgrywane były spotkania w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2025 (Chorwacja, Dania i Norwegia). Do obiektu na granicy Gdańska i Sopotu przyjechało 7 tysięcy kibiców szczypiorniaka.
Takiej frekwencji nie było w hali Tbilisi Sport Palace, gdzie przed 3 tysiącami kibiców Gruzja przegrała z Austrią 25:27 (12:12). Ani w hali Avia Solutions Group Arena w Wilnie, gdzie Litwa przed 1901 osobami przegrała z Węgrami 26:33 (11:13). Ani w hali Sportna Dvorana Bonifika w Koprze, gdzie zasiadło 2200 widzów, a Słowenia przegrała 26:27 (15:12) ze Szwajcarią. Tak nie było też w Pala San Giacomo w Bari, gdzie Włosi pokonali Czarnogórę 32:26 (16:15), a na żywo śledziło to 3900 osób. Nie było tak również w Guimaraes, gdzie Portugalia pokonała Bośnię i Hercegowinę 29:19.
Kibicom w Ergo Arenie pozostał niedosyt, bo bardzo mocno chcieli zobaczyć triumf biało-czerwonych. Po meczu długo czekali na sportowców, aby zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie i przybić piątkę. A wybrańcy trenera Marcina Lijewskiego cierpliwie pozowali, rozmawiali, niektórzy - jak Kamil Syprzak - rozdawali nawet młodzieży frotki meczowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?