Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po serii rzutów karnych piłkarze ręczni Azotów przegrali w Puławach z Orlen Wisłą Płock

Piłkarze ręczni Azotów Puławy byli bardzo bliscy pokonania Orlen Wisły Płock, którą próbują ograć od kilku sezonów. Niestety, w serii rzutów karnych skuteczniejsi okazali się goście, a z kontuzją nogi spotkanie zakończył bohater meczu, bramkarz Vadim Bogdanow.

Azoty Puławy podejmą dziś Orlen Wisłę Płock Piłkarze ręczni Azotów Puławy minimalnie lepsi od Wybrzeża Gdańsk W ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry zapewnić Azotom zwycięstwo miał szansę Nikola Prce, ale piłka po jego rzucie trafiła w poprzeczkę i skończyło się remisem 24:24.

Gospodarze mogą mieć do siebie duże pretensje za ostatnie minuty, gdy prowadzili jedną bramkę. Gdyby Bartosz Kowalczyk wykorzystał „setkę” przy kontrze, to Azoty prowadziłyby dwoma trafienia. A gdyby później Mako Panić, fantastycznie rzucający w tym spotkaniu, trafił z rzutu karnego, wówczas na kilkadziesiąt sekund przed końcową syreną puławianie prowadziliby jedną bramką.

Zamiast tego w ostatniej minucie miejscowych musiał ratować Vadim Bogdanov, który tak ofiarnie łapał piłkę po skutecznej interwencji, że doznał urazu nogi. Serię rzutów karnych mógł obejrzeć już tylko z ławki rezerwowych. Rosyjski golkiper był największym bohaterem tego spotkania. Od początku rewelacyjnie radził sobie między słupkami, a w 36. min. nawet sam wpisał się na listę strzelców, rzucając przez całe boisko do pustej bramki Orlen Wisły.

W ataku motorem napędowym Azotów był Marko Panić, który zakończył spotkanie z dorobkiem aż 11 bramek. Po 30 minutach goście prowadzili 12:10, a po wznowieniu gry powiększyli swoją przewagę do trzech trafień. Gospodarze zaczęli powoli odrabiać straty i po kwadransie gry w tej części meczu doprowadzili do remisu 20:20. Cztery minuty później Azoty odzyskały prowadzenie, ale nie potrafiły zadać decydującego „ciosu”.

Serię rzutów karnych udanie rozpoczął bramkarz Azotów, Daniel Dupjachanec, który obronił rzut Michała Daszka. Później jednak dwukrotnie skutecznie interweniował golkiper Orlen Wisły, Adam Morawski i to goście cieszyli się z wygranej. Drużyna z Puław na pocieszenie zdobyła jeden punkt.

Azoty Puławy – Orlen Wisła Płock 24:24 (4:2 karne, 10:12) Azoty: Bogdanov 1, Dupjachanec – Panić 11, Prce 3, Gumiński 2, Kowalczyk 2, Jurecki 2, Kuchczyński 1, Podsiadło 1, Skrabania 1, Orzechowski, Łyżwa, Grzelak, Titow, Kasprzak. Kary: 8 min. Trener: Daniel Waszkiewicz Wisła: Wichary, Morawski – Ivić 8, Mihić 4, Daszek 4, T.Gębala 2, M.Gębala 2, Duarte 1, Obradović 1, Żabic 1, Krajewski, deToledo. Kary: 4 min. Trener: Piotr Przybecki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto